Cukier wanilinowy, a cukier waniliowy? Czy to na pewno to samo?

W teorii chodzi tylko o jedną literkę- “N’, a w praktyce jednak jest spora różnica jeśli chodzi o wpływ na nasze zdrowie, między tymi dwoma substancjami.

Jak dobrze wiecie, nie jestem zwolennikiem spożywania cukru w czystej postaci, lecz jestem świadomym konsumentem i chciałbym wam przedstawić, czym różnią się od siebie te dwa produkty.

Cukier wanilinowy – tańszy zamiennik cukru waniliowego, który zawiera w składzie wanilinę albo etylowanilinę. Sama wanilina jest składnikiem laski wanilii, ale tylko 1,2 %. Gdyby ze wszystkich rocznych zbiorów wanilii pozyskiwać wanilinę, wyszłoby ok. 40 ton waniliny. To zaledwie 0,3 proc. światowego zapotrzebowania, które wynosi 12 tys. ton.

Zapewne już się domyślacie, że trzeba syntetyzować ją chemicznie z etylowaniliny.

Wanilina wytworzona sztucznie może wywołać podrażnienia skóry, egzemę, zmiany pigmentacji i kontaktowe zapalenie skóry.

Jest w rejestrze NIH niebezpiecznych związków chemicznych, a Europejskie Biuro Chemiczne sklasyfikowało ją jako R22 – czyli „szkodzi po połknięciu”.

Przyjrzyjmy się kilku przykładowym składom cukrów wanilinowych:

  1. Cukier wanilinowy, Delecta: cukier, etylowanilina.
  2. Cukier wanilinowy, Winiary: cukier, etylowanilina.
  3. Cukier wanilinowy, Gellwe: cukier, aromaty: etylowanilina i wanilina, błonnik roślinny (z pszenicy)
  4. Cukier wanilinowy, Castello: cukier, aromaty: etylowanilina, wanilina.

Cukier z wanilią:

  1. Cukier z prawdziwą wanilią i nutą kardamonu, Kamis: cukier, wanilia – 4%, kardamon.
  2. Cukier z prawdziwą wanilią, Kotanyi: cukier, wanilia w proszku.

 

Wszystko jest dla ludzi, nie możemy popadać w skrajność. Zależy mi tylko, żebyście byli świadomi tego co kupujecie na co dzień 🙂