Z racji swojej specyfiki pracy często rozmawiam z wieloma osobami na temat żywienia, treningu, suplementacji. Tak to już się przyjęło, że jestem kojarzony z tym, co robię i regularnie wielu moich znajomych porusza ze mną wszelkiego rodzaju tematy związane z tą branżą.
Dziesiątki razy usłyszałem, że ZIEMNIAKI TUCZĄ? Tylko kogo one tuczą? I niby dlaczego?
Standardowy obiad przeciętnego Kowalskiego to ziemniaki z zasmażką, czy tam polane olejem z patelni, dodatkowo schabik w panierce na głębokim oleju i trochę warzyw w postaci surówki z majonezem! Mamy taką bombę kaloryczną, że aż miło. Po zjedzeniu takiej mikstury, osobiście czułbym się nie najlepiej. Pamiętajcie, że jedzenie dobieramy na podstawie samopoczucia! Skoro męczą mnie jelita po zjedzeniu danego produktu, to go po prostu unikam, w jakim celu się męczyć?
Pewnie przez takie obiady przeciętnego Kowalskiego (nie zapominajmy o słodkim napoju, do tego obiadu) powstały te piękne polskie mitologie na temat świetnego warzywa jakim są ziemniaki!
Przecież ziemniaki w 100 g mają tylko 80 kcal! Równoważnik kaloryczny stugramowego woreczka ryżu, to aż zaokrąglając 400 g ziemniaków. Worek ryżu jest o wiele łatwiej zjeść niż 400 g ziemniaków! Tuczy nadmiar wartości energetycznej z tych wszystkich dodatków, nadwyżka kaloryczna, nieprawidłowe komponowanie posiłków, brak aktywności….
Jedliście 200 g ziemniaków i tak bardzo tuczyły, a 100 g ryżu już nie? Skoro ma x 2 więcej kcal!
Jak spożywać ziemniaki by były korzystne dla naszej sylwetki?
Najlepiej gotować lub piec całe bulwy wraz ze skórką – taki ziemniak zachowuje najwięcej witamin i składników mineralnych. Gdy mamy ochotę na obrane ziemniaki, starajmy się robić to jak najcieniej. Gotujmy je w małej ilości wody, a najlepiej przygotować je na parze. Smażenie ziemniaków znacząco podniesie ich wartość energetyczną, gdyż 10 g oleju to kolejne 90 kcal do puli! Dochodzą tłuste sosy, okraszania ziemniaków skwarkami. Wielu z nas bardzo lubi ziemniaki puree – zamiast robić je na maśle i śmietanie wystarczy niewielka ilość mleka – będą bardzo smaczne i nadal niskokaloryczne.
Pamiętajcie, że schłodzenie obniża także wartość energetyczną produktów skrobiowych, gdyż wytwarza się skrobia oporna, którą karmią się nasze bakterie jelitowe. Ze skrobi opornej nasz organizm nie jest w stanie pobierać energii.
Podsumowując, ziemniaki są bardzo dobrym źródłem potasu, witaminy C, błonnika i świetnie zapychają – w szczególności na redukcji gdy jedzonka mamy znacznie mniej. Nie powinniśmy z nich rezygnować! Co ciekawe, na całym świecie jest ponad 10 tysięcy odmian! Nie unikajcie ziemniaków i śmiało jedzcie posiłki nawet godzinę przed snem (nie jemy po 18 – najlepszy mit świata).
Oliwer Galor - Trener Personalny Poznań
Pasjonat kulturystyki, czynny kulturysta, dietetyk. Absolwent Uniwersytetu Przyrodniczego kierunek: Żywienie człowieka. Prowadzenie online, diety, treningi, porady!