Słynny PAM- oleje bez kcal? Cała prawda

Hej! 💪💪

Postanowiłem poruszyć temat słynnych i chwalonych olejów w sprayu, które NIBY nie mają kcal i są niby FIT.

Niejeden raz ktoś się ze mną wykłócał, że te produkty nie mają kalorii! Ja się pytam… “jak olej może nie mieć kalorii, nalali tam wody?”

Wystarczy przeanalizować skład pierwszego lepszego oleju w sprayu.

Składniki: olej rzepakowy, substancja zapobiegająca przywieraniu (lecytyna sojowa bez GMO), gaz wypychający (etanol).


Skoro w składzie zwykły olej rzepakowy na pierwszej pozycji, to jak produkt może być bez kalorii?


Haczyk tkwi w przepisach …. 🙂

Producent sugeruje, że pół sekundowym psiknięciem z odległości 15 cm możemy ładnie nawilżyć patelnię, która nada się już do smażenia. Taki myk pozwala napisać na etykiecie, że produkt nie ma kalorii, ponieważ 1 porcja zawiera tylko 5-7 kcal.

Przykładowo duża łyżka oleju ma około 90 kcal.

Konsument jest wprowadzany w błąd, bo nagle jak przeczyta etykietę “zero kcal” to będzie psikał tym pam’em, aż miło i nagle wypsika 10 gram i co, to nadal będzie bezkaloryczne? 🙂 Odpowiedź brzmi: NIE!

Teraz pewnie zastanawiacie się, czy warto stosować takie produkty?

Jest on droższy niż standardowy olej, ale za to bardzo wygodny. Gdy nie masz pam’a ścierasz nadmiar tłuszczu papierowym ręcznikiem i po kłopocie, a kalorycznie wychodzi na to samo. Kwestia wygody i finansów.  Za opakowanie bezkalorycznego oleju zapłacimy około 20 zł. Za tę samą cenę moglibyśmy kupić średnio 3 butelki litrowego oleju rzepakowego.

Należy jeszcze zastanowić się, czy oleje roślinne są korzystne do smażenia… ale to już temat na osobny mini artykuł 🙂 

Regularne spacery. Wpływ na zdrowie i spalanie tkanki tłuszczowej?

Spacer, to aktywność fizyczna dostępna dla większości z nas od ręki. Czy doceniamy jego pozytywne właściwości? Czy wszędzie poruszasz się już tylko samochodem i komunikacją miejską?

Jak powszechnie wiemy aktywność fizyczna jest niezbędna do utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia, nie mam tu na myśli ciężkich jednostek treningowych u zawodników różnych dyscyplin, a chodzi mi o hobbystyczne uprawianie sportu.

Analizując wiele badań i wpływu regularnych spacerów na zdrowie, jasno możemy wywnioskować, że spacery:

  • Poprawiają samopoczucie i pomagają walczyć z depresją – pewnie nie jeden raz mieliście gorszy dzień, a pójście na spacer zmniejszyło wasze napięcie wewnętrzne.
  • Poprawa koncentracji, pamięci, zdolności intelektualnych.
  • Pozytywny wpływ na metabolizm i poprawę krążenia krwi oraz elastyczność naczyń krwionośnych.
  • Wzmacniają aparat ruchowy – kostny i mięśniowy (przyczyniają się do lepszego wchłaniania wapnia w układzie kostnym).

Godzinny spacer to dodatkowe 200-400 kcal przepalonych do naszej dziennej puli wydatku energetycznego – z powodzeniem intensywny spacer może być relaksacyjną formą aerobów w okresie redukowania tkanki tłuszczowej. Nie jeden raz zamiast chodzić przed lustrem na bieżni, wolałem wyjść z siłowni i wrócić na pieszo do domu okrężną drogą – zapytacie pewnie jak samopoczucie?
O niebo lepsze! Zmieniające się otoczenie, zieleń, nie ma nic lepszego! Pewnie niejeden was za pomocą aplikacji monitoruje ilość kroków każdego dnia!

Pochwalcie się ile kroków dziennie średnio nabijacie?!

Należy pamiętać, że spacer oraz każda inna aktywność fizyczna pobudza układ limfatyczny i filtrację chłonki (limfy) przez węzły chłonne – wpływ na zwiększenie odporności naszego organizmu.

Dodatkowo sprzyja utrzymaniu pozytywnych relacji rodzinnych. Niestety rodzinne spacery powoli zanikają, żyjemy w pędzie dnia codziennego. Naukowcy z wydziału zajmującego się sportem, aktywnością fizyczną i zdrowiem na uniwersytecie Loughborough w Wielkiej Brytanii doszli do wniosku, że ponad połowa badanych (52 %) chodzi rzadziej na spacery niż dziesięć lat temu. Przyczynami są brak zainteresowania ze strony innych członków rodziny (45 %), brak pomysłu na miejsca do spacerowania (39 %), zmęczenie (38 %) i brak motywacji (33 %).

Można by wymieniać jeszcze wiele pozytywnych aspektów, do których przyczynia się spacer… 🙂 Nie zapominajcie o nim. Samochód samochodem – on też musi czasem odpocząć 🙂

NEAT – aktywność która pomaga być szczupłym

„Jak to jest, że jedni są bardziej szczupli, drudzy mniej? Dlaczego Pan A je 3000 kcal, a Pan B 3800 i także chudnie, zakładając, że mają te same parametry ciała…? Pan A na 3800 by tył…
Trenujesz 3 x w tyg na siłowni, reszta twojego trybu życia jest pasywna, praca siedząca?

Z pomocą przychodzi NEAT! Cóż to takiego? Jest to nic innego jak aktywność spontaniczna. Czyli to co wykonujemy w ciągu całego dnia np. spacer z psem, spacer na siłownie (zamiast autem), odkurzanie, sprzątanie, mycie okien- cokolwiek.
NEAT może zwiększyć zapotrzebowanie dziennie kalorii nawet o 2000. Porównajcie ile musi włożyć energii pracownik fizyczny, który dźwiga worki z betonem, cegły, a osoba, która klika na klawiaturze, a do sklepu jeździ samochodem 150 metrów?

Co zrobić aby zwiększyć NEAT?

Jak blisko do pracy to spacerkiem, a nie w korkach autem
Zdrowy spacer po obiedzie
Maszyna cardio w domu, rowerek + telewizor i jazda
Schody zamiast windy! Kluczowa sprawa
Zaparkuj auto dalej, co ci szkodzi? Nogi odpadną? ☺
Kup pieska i spraw mu radość spacerując z nim
I wiele, wiele innych, nawet NEAT to będzie cała noc w klubie na parkiecie 😀

Ja na redukcji spaceruje dużo, czasami zamiast robić cardio po siłce wole iść okrężną drogą do domu na pieszo i mam to samo, głowa się relaksuje, otoczenie się zmienia- a nie lustro i stoisz w miejscu. Redukcja mi stopuje, zwiększam NEAT. Co najlepsze NEAT to przyjemność w większości spraw. Spacer z psem jest chyba formą relaxu, cardio na bieżni przed lustrem na siłowni nie zawsze! ☺

Często ludzie mocno obcinają kcal, NEAT spada (organizm się broni). Obciąłeś 200 kcal, a nagle już nie spacerujesz…? Gorzej niż gdybyś jadł te 200 więcej i spacerował :P”

Jak poprawić wrażliwość na insulinę?

W trakcie rozbudowy masy mięśniowej waga rośnie i przybywa sporo tłuszczu, po kolejnej redukcji zostaje tyle samo tkanki mięśniowej? Redukcja nie idzie jak należy, tracisz sporo mięśni? Jedną z przyczyn może być osłabiona wrażliwość insulinowa!

Wrażliwość na insulinę? Po co, w jakim celu, dla kogo?
Jest to nic innego jak zdolność reagowania naszych komórek mięśniowych, tłuszczowych oraz wątrobowych na działanie bardzo ważnego dla nas hormonu jakim jest- insulina. Główne jej zadanie- utrzymanie prawidłowego poziomu cukru we krwi.
Mówiąc prostym językiem- poziom glukozy we krwi rośnie po zjedzeniu określonej ilości pokarmu- sprecyzowana ilość insuliny obniża ten poziom do wartości fizjologicznych. Bardzo proste prawda?

Co się dzieje, gdy nasze tkanki docelowe są oporne na insulinę (insulinooporność)? Jako pierwsza wrażliwość na insulinę traci tkanka mięśniowa, następnie więcej glukozy trafia do tkanki tłuszczowej i wątroby… Gdy problem się nasila mamy za wysoki poziom glukozy, insuliny, następnie przekłada się to na nadwyżkę trójglicerydów, cholesterolu i w rzeczywistości pojawia się otyłość, stany cukrzycowe, a w przypadku za późnej reakcji nie daj Boże cukrzyca nabyta- znam niestety takie przypadki…

Gdy mechanizm glukoza-insulina działa jak szwajcarski zegarek budowa masy mięśniowej przebiega dużo sprawniej, tkanka mięśniowa niczym formuła wychwytuje glukozę, a tkanka tłuszczowa nie ma do niej dostępu. Redukcja z dobrą wrażliwością? Łatwiejsza niż się wam wydaje. Im lepszą wrażliwość zachowam na masie tym łatwiej odtłuścić mi ciało do skrajnie niskiego poziomu tkanki tłuszczowej. Tak samo nie ma sensu robienia masy, bo macie mało mięśni, jak jest słaba wrażliwość, przygotujecie ciało do masy, mały kroczek w tył, a 10 kroków wprzód.

Składowe poprawy wrażliwości na insulinę:
-regularna aktywność
-umiejętne rozłożenie dawki węglowodanów w ciągu dnia- większa aktywność- więcej ww w posiłkach
-odpowiednie spożycie kwasów tłuszczowych z rodziny Omega3
-eliminacja tłuszczów trans, cukrów rafinowanych
-stosowanie przypraw takich jak cynamon, imbir, kardamon, pieprz
-suplementy: chrom, berberyna hcl, ekstrakt z cynamonu, kwas alfa-liponowy (ALA, R-ALA), Fenugreek, wit. D3, Omega 3.

Krótko mówiąc dobra wrażliwość= łatwiejsza rozbudowa czystej masy mięśniowej= prostsza redukcja.